W przypadku, gdy auto odmawia posłuszeństwa z powodu słabego akumulatora, należy skorzystać z kabli rozruchowych. Do tego potrzebny jest jednak wcześniej przygotowany w samochodzie sprzęt, czyli:
– kable rozruchowe dobrej jakości, powinny być wykonane z grubego i z porządnego materiału
– przewodzić prąd o wartości minimum 400 amperów oraz posiadać długość około 2,5 metra
– w komplecie kabli rozruchowych znajdują się dwa przewody, z których jeden jest koloru czerwonego, (plusowy), a drugi zaś jest czarny (minusowy)
Jakie są objawy rozładowanego akumulatora?
Akumulator samochodowy rozładowuje się stopniowo, a spadek mocy możemy zaobserwować parę dni wcześniej. Na początku samochód odpala nieco wolniej, ponieważ rozrusznik kręci się z mniejszym „impetem”, nie zapewniając odpowiedniego impulsu dla silnika. To dobry moment by naładować akumulator. Kiedy napięcie w akumulatorze spadnie znacząco, podczas przekręcania kluczyka usłyszymy ciężką pracę rozrusznika, regularne cykanie, a w skrajnych przypadkach nie wystarczy mocy nawet na włączenie radia lub lampki oświetlenia wnętrza.
Akumulator jest rozładowany. Skąd wziąć prąd?
W pierwszej kolejności warto wyłączyć wszystkie odbiorniki prądu, takie jak radio, lampka oświetlenia wnętrza, światła, ładowarka podpięta do gniazda zapalniczki, nawiew itd. Zdecydowana większość właścicieli samochodów nie dysponuje zapasowym, naładowanym akumulatorem, dlatego pozostaje nam poprosić o pomoc sąsiada, przypadkowego kierowcę lub taksówkarza.
Zanim podejmiemy się próby odpalenia samochodu warto zwrócić uwagę na dwa elementy:
- a) by podjechać samochodem „dawcy” w taki sposób, by akumulatory były z odpowiedniej strony, dzięki czemu jest mniejsza szansa, że kable rozruchowe okażą się za krótkie
- b) by różnica pomiędzy pojemnościami akumulatorów (wyrażana w Ah) była jak najmniejsza. Wynika to z tego, że silniki diesla zazwyczaj mają większe zapotrzebowanie na prąd niż silniki benzynowe. W przypadku odpalania samochodu z silnikiem diesla (z akumulatorem o pojemności 95Ah) za pomocą akumulatora z samochodu z małym silnikiem benzynowym (o pojemności 40Ah) możemy skończyć z dwoma samochodami z rozładowanym akumulatorem.
W jakie kable rozruchowe się zaopatrzyć?
Kable rozruchowe mogą kosztować od 20zł do 150zł. Podstawowe parametry, na które powinniśmy zwrócić uwagę przy zakupie to grubość przewodu, przy czym istotne jest by sprawdzić grubość przewodu, a nie samego kabla. W przypadku tańszych egzemplarzy może się zdarzyć, że gruba będzie jedynie warstwa izolacyjna, a nie wnętrze przewodzące prąd. Najłatwiej będzie to zweryfikować po dopuszczalnym natężeniu prądu oznaczonym na opakowaniu – dobre kable powinny przewodzić prąd o natężeniu od 400A do 600A. Ostateczną weryfikację warto przeprowadzić porównując parametry kabli do natężenia prądu rozruchowego akumulatora (informacja powinna znajdować się na akumulatorze). Pamiętajmy też, że przewody krótsze niż 2m mogą sprawiać problem w przypadku, w którym jeden z akumulatorów będzie po złej stronie maski.
Mam drugi samochód i kable rozruchowe – co dalej?
Na czas podłączania kabli wyłączamy silnik sprawnego samochodu.
Kolejność podłączania klem kabli rozruchowych ma znaczenie:
Krok 1: pierwszy koniec czerwonego kabla podłączamy do plusa sprawnego akumulatora
Uwaga aby drugi koniec przewodu nie dotknął jakiegoś metalowego elementu
Krok 2: drugi koniec czerwonego kabla podłączamy do plusa akumulatora “biorcy”
Krok 3: pierwszy koniec czarnego przewodu podpinamy do minusa sprawnego akumulatora
Krok 4: drugi koniec czarnego przewodu nie powinien być podłączony do niesprawnego akumulatora, tylko do masy (uziemienia) “biorcy”.* Najlepiej jeśli będzie to nielakierowany, metalowy element taki jak głowica silnika.
Krok 5: odpalamy silnik “dawcy” i utrzymujemy w nim ok 1500 obrotów/min
Krok 6: odpalamy silnik “biorcy” kręcąc rozrusznikiem nie dłużej niż 10 sekund na jedną próbę. Jeśli nie udało się za pierwszym razem, warto zrobić kilka minut przerwy przed kolejnym podejściem.
Jeśli silnik odpali kable powinniśmy odłączać w odwrotnej kolejności zaczynając od klemy podpiętej do masy “biorcy”.
Jeśli po 5-6 próbach silnik nadal nie ożyje, niestety możemy dzwonić po lawetę, ponieważ niezbędna będzie wymiana akumulatora.
*Drugiego końca czarnego przewodu nie podpinamy do akumulatora, ponieważ może to spowodować pojawienie się iskier, co może skutkować zapaleniem się gazów wydostających się z akumulatora.